Uwielbiam wszystko co zawiera cytryny: lody, ciasteczka, ciasta czy też kremy, zwłaszcza jeśli są one lekko kwaskowe czyli takie jakie moim zdaniem być powinny. Dlatego też kiedy używam cytryny do wypieków nigdy nie dodaję cukru w nadmiarze bo chcę aby jej charakterystyczny kwaskowy posmak był wyczuwalny.
Mam nadzieję że, wielbiciele cytryn polubią ten tort tak samo jak ja.
Składniki:
na biszkopt cytrynowy:
- 3 jajka ( białka i żółtka osobno)
- niecała 1/2 szklanki mąki
- 1/2 szklanki cukru
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- starta skórka z jednej cytryny
- 1 łyżeczka ekstraktu z cytryny
- 250 g jogurtu greckiego
- 1 galaretka cytrynowa
na lemon curd:
- 2 duże cytryny lub 3 małe
- 50 g miękkiego masła
- 70 g cukru
- 2 jajka
- 1 żółtko
- skórka z jednej cytryny ( opcjonalnie)
dodatkowo:
- 350 ml śmietany kremówki
- 2 łyżeczki cukru pudru ( opcjonalnie jeśli lubimy słodsze ciasta)
- ok 50 g malin do dekoracji
- małe bezy
Przygotowanie:
- Lemon curd przygotowuję według przepisu ( przepis - klik)
- Biszkopt: białka ubijam na sztywno, następnie dodaję żółtka, cukier, skórkę z cytryny, ekstrakt z cytryny oraz mąkę z proszkiem do pieczenia i dokładnie mieszam łyżką do połączenia składników. Masę przelewam do formy wyłożonej papierem do pieczenia (tylko dno formy) i piekę w nagrzanym do 165 stopni piekarniku przez około 25-30 minut do suchego patyczka. Wyciągam z piekarnika i rzucam na podłogę z wysokości kolan- dzięki temu nie upadnie. Kiedy ostygnie dzielę na dwa blaty.
- Krem cytrynowy: galaretkę rozpuszczam w 300 ml wody, kiedy ostygnie dodaję do niej jogurt grecki. Wszystko dokładnie mieszam mikserem na wolnych obrotach ( aby masa się nie rozpryskała po całej kuchni ;). Kiedy masa zaczyna tęgnąć wylewam ją na pierwszy blat biszkoptu i wkładam do lodówki.
- Kremówkę ubijam na sztywno, pod koniec ubijania dodaję cukier.
- Wyciągam z lodówki biszkopt z kremem i wkładam na niego drugi blat biszkoptu. Drugi blat biszkoptu oraz boki tortu pokrywam ubitą kremówką.
- Na górę toru ( na położoną wcześniej kremówkę ) kładę lemon curd a następnie dekoruję malinami i bezikami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz